środa, 25 kwietnia 2012
Home Sweet Home....
Tak jestem już w domu. Nie wiem jak u Was ale u mnie pogoda raczej mierna , słoneczko nie rozpieszczało jak wczoraj.Deszcz , wiatr i chłód to raczej nie dla mnie . Ból głowy i brak przesyłki na ,która czekałam sprawił ,że humor mi lekko siadł, mam nadzieję , że nie na długo .
Przeszukuję różne aukcję w poszukiwaniu drobiazgów wnętrzarskich i znalazłam wspaniałe witrażyki- aniołki wprost idealne na Boże Narodzenie i chyba już się zaopatrzę by mieć pewność , że będą moje:))
Na 10 maja zaplanowaliśmy z moim mężczyzną wypad do Sopotu , to będzie dla mnie wyprawa sentymentalna - już nie mogę się doczekać i z całą pewnością zdam relację :D
Na dziś to chyba wszystko -buziaki:***
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz