Tym razem będzie o tym jak zaoszczędzić na kosmetykach ,tych do makijażu i pielęgnacji. Nie należę do osób ,które lubią ( bądź muszą ) wydawać na kosmetyki astronomiczne sumy. Mój ulubiony i niezastąpiony podkład kosztuje 18,99 (11,30 kiedy jest na niego zniżka) i nie zamienię go na nic innego -jest świetny ale o tym później. Chciałabym podzielić się z Wami tym jak wyłapuję okazje , pokazać w co warto zainwestować troszkę więcej a co można zastąpić czymś równie dobrym lub lepszym.
Pokażę również moje sprawdzone od dłuższego czasu kosmetyki do pielęgnacji oraz to czego bym radziła Wam unikać gdyż rozczarowało mnie na całej linii .Zaczynamy!
Niezmiernie mi miło zaprosić Was na pierwszą recenzję.
Bardzo chciałam rozpocząć optymistyczną recenzją i pierwsze o czym pomyślałam o właśnie ten produkt.
Zacznę od tego,że przez wile ,wiele lat(6lat) farbowałam włosy (jestem naturalną szatynką) na kolor czarny bez z Joanny.Miesiąc w miesiąc malowałam mimo,że nie było jeszcze potrzeby(o farbie będzie w innym poście).Nagle postanowiłam zmienić kolor z czarnych na ...blond ,jeszcze po drodze zrobiłam trwałą na bardzo długich włosach a rozjaśnianie co miesiąc palenie utleniaczem spowodowało to,że włosy zaczęły mi się łamać,kruszyć,puszyć,plątać,strzępić,wysuszać .Zdesperowana ich stanem poszukiwałam rozpaczliwie czegoś co mi te włosy reanimuje i sprawi,że znów będą ładne,zdrowe i gładkie. Sprawa nie była taka prosta ,przetestowałam mnóstwo odżywek,masek, ampułek,szamponów i innych preparatów od najtańszych po bardzo drogie.I jakie efekty? -znikome niestety na włosach za to w portfelu bardzo .
Należę do osób,które chcą widzieć poprawę natychmiast a przy tak zniszczonych (spójrzmy prawdzie w oczy POPALONYCH)włosach było to wręcz niemożliwe ...do czasu .
Będąc w salonie fryzjerskim zapytałam co mogłoby pomóc odpowiedź była jedna-podcinanie włosów aż zejdzie kolor utleniany.To jednak nie była odpowiedź ,którą chciałam usłyszeć ,gdyż z włosów prawie do pasa zostało mi ich do ramion.Poprosiłam o coś co chociaż poprawi mi samopoczucie ,że coś robię w kierunku polepszenia kondycji moich włosów i kupiłam Placentę.
I tu szok! spodziewałam się kolejnego rozczarowania a ta maska jest GENIALNA , od pierwszego użycia czułam i widziałam efekt - włosy z połyskiem ," lejące" a dodatkowo bardzo łatwo je po niej rozczesać .Znów poczułam ,że mam włosy.
Ja robię to tak ,że na początku kąpieli myję włosy i wsmarowuję maskę od skóry głowy aż po końce i zostawiam do końca kąpieli (około 20-30 min) i płuczę włosy.
Konsystencja w sam raz , nie jest zbyt gęsta ale też nie spływa. Powiedziałabym ,że dobrze trzyma się włosa.
Zapach- cudowny ,fryzjerski zapach ,którego nigdy wcześniej i nigdy później nie spotkałam ,bardzo charakterystyczny , zostaje na włosach do następnego mycia ( ja myję włosy codziennie lub co 2 dni).
Moim ulubionym doznaniem związanym z tą maską jest jej kolor a właściwie to jak wygląda...jest niesamowicie perłowa,pięknie się mieni .
Kolejną zaletą tego produktu jest cena - ja u mojej fryzjerki zapłaciłam 25 zł za ....1000ml puchę produktu,który starcza na bardzo długo nawet przy moich dzisiaj już długich włosach.
Teraz może opiszę działanie - odżywia włosy, cementuje rozdwojone końcówki, "kolanka" łamiących się włosów i odżywia cebulki i skórę głowy.Sprawia,że sianowate włosy zaczęły być ujarzmione , łatwo się je czesze.Po kilku opakowaniach miałam "nowe" włosy.
Nakładałam ją dość często bo bardzo odpowiadał mi zapach i ten efekt WOW praktycznie przy każdej kąpieli przez okres około 3 miesięcy . Używam jej do tek pory lecz już tylko raz dwa razy na tydzień i to w zupełności wystarcza na to by włosy były piękne i zdrowe.Końcówki nadal mi się rozdwajają ale dlatego,że ponad rok nie podcinałam końcówek.Zazwyczaj ucinam pojedyncze egzemplarze ;)
Używa jej również moja Mama i zdrowe włosy również pięknie pielęgnuje.
Póki co nie znalazłam równie dobrej odżywki czy maski do włosów.HIT mojej pielęgnacji włosów !
I najważniejsze w składzie posiada -wyciąg z miąższu bambusa i ....ŁOŻYSK ZWIERZĘCYCH ;)
To by było na tyle ,mam nadzieje,że umieściłam najważniejsze rzeczy,jeśli macie wątpliwości,pytania to zachęcam do pozostawiania komentarzy.
Na chwilę obecną można je dostać w salonach fryzjerskich oraz min. na allegro http://allegro.pl/listing.php/search?string=mila+placenta+maska+do+w%C5%82os%C3%B3w&category=0&sg=0
ja przyjaciółka ma podobne problemy z włosami, muszę jej podpowiedzieć, że ta maska taka dobra :)
OdpowiedzUsuńJa polecam serdecznie:) u mnie się sprawdziła genialnie, należy pamiętać ,że każdy ma inne włosy i inne potrzeby -jednak uważam ,że takie wielkie opakowanie za taką cenę warto przetestować . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń