W niedziele z mamą wybrałyśmy się na wycieczkę do Osady Karbówko na trasie Golub-Dobrzyń - Toruń woj.kujawsko-pomorskie.
Gościłyśmy tam już któryś raz i chciałbym Wam opowiedzieć moje wrażenia co do tego miejsca .
Wolna niedziela zaowocowała wypadem w pobliskie strony - Osada Karbówko bo tak nazywa się obiekt , szumnie oznakowana , znajduje się w dość niepozornym miejscu , chociaż bardzo pięknym .To co urzeka to zdecydowanie piękne widoki, cudne chaty ,których bardzo,bardzo zazdroszczę .Przepięknie zagospodarowana zieleń ,rośliny sprawiają ,że chce się tam być , na każdym kroku można podziwiać ciekawe kompozycje ,które mogą zainspirować do kombinowania we własnym ogrodzie ponieważ są naprawdę dziecinnie proste. Jeśli chodzi o wypoczynek to mam mieszane uczucia :
1. aby korzystać ze wszystkich atrakcji tego miejsca potrzeba worka pieniędzy albo przynajmniej kilku stówek na zbyciu na jednorazowym wypadzie
2. ludzie,ludzie ,dużo ludzi ...wszędzie ludzie i wszędzie dzieci, to tak naprawdę pokazuje popularność tego miejsca w okolicy, jeśli chcemy urządzić tam imprezę typu komunia tak jak to było w niedzielę to musimy się liczyć z tym,że obok całej uroczystości będą przechodzić obcy ludzie z aparatami ,którzy będą mieć gdzieś to ,że macie w tym momencie życiowe wydarzenie .
3.domki,które pełnią funkcję hoteli są tu największą atrakcją i znajdują się w centrum co też nie sprzyja spokojnemu wypoczynkowi (mnóstwo ludzi robiących sobie zdjęcia na tle waszych okiem czy na bujaczkach to tu niestety norma i nie liczyłabym na zrozumienie )
4.brak miejsc by zjeść i napić się - oczywiście jest restauracja na miejscu lecz za każdym razem kiedy tam byłam odbywała się tam uroczystość i nie było tam wstępu,jest też chatka zwana u Sołtysa gdzie wybór jest znikomy i było to jedyne miejsce na całym obiekcie dla osób ,które nie były uczestnikami imprez .Strasznie nam brakowało stoisk z kawą,herbatą ,zimnym napojem czy zwykłą wodą- o zapiekankach nie wspomnę.
5.drażni mnie w tym miejscu brak konsekwencji w konwencji i przeznaczeniu miejsca ,zdaję sobie sprawę ,że to obiekt komercyjny a nie skansen czy muzeum etnograficzne ale chata kryta strzechą a tuż za nią korty do gry jakoś mnie nie przekonują do końca. Możliwe ,że nikt więcej mojego zdania nie podziela ale ja wielką uwagę przykładam do drobiazgów i takie rzeczy mnie kolą w oczy .
6.jeśli chodzi o plusy to niewątpliwie jest to położenie w bardzo urokliwym miejscu przy rzece , w lesie . Są miejsca gdzie można zaszyć się i cieszyć wyłącznie przyrodą. Wg mnie to doskonałe miejsce na jednodniowy wypad z rodziną na piknik ( pod warunkiem ,że będziemy mieć ze sobą własny prowiant) . Dzieci się wyskaczą,wybiegają , dorośli odpoczną i pooddychają świeżym powietrzem .Myślę ,że czas spędzony tam będzie fajną alternatywą dla hipermarketowych zakupów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz