Ładną mamy zimę tej jesieni prawda?:) Nie wiem jak u Was ale u mnie rano było aż -10°C , drzewa i krzewy przykryła warstewka śniegu i szronu... widoki bajeczne.Pogoda zaskoczyła tym razem mnie i chodzę chora i dosłownie wypluwam płuca :(
Grudzień i maj to moje ukochane miesiące .Grudzień z wiadomych-świątecznych powodów i romantycznej aury a maj...hmmmm cóż przyrodę mamy wtedy bajeczną i aż chce się żyć.
Czas mija niemiłosiernie co wcale mnie specjalnie nie cieszy bo mam wrażenie ,że nie zdążę ze wszystkim , dekoracje,sprzątanie i gotowanie połączone z pieczeniem około 500 pierników (oczywiście kocham wszystko oprócz sprzątania;))
Wiem miałam dodać moje cudaki wykonane metodą decoupage ale niestety nie miałam możliwości zrobienia zdjęcia ,pewnie dopiero w tygodniu przedświątecznym wygospodaruje chwilkę.Bombki przestrzenne też są zaczęte a na domiar tego kupiłam starą gablotkę, malowaną w 3 kolorach i teraz ciężko mi je zamalować na biało bo ciągle przebijają poprzednie kolory grrr.
Dziś też udało mi się zacząć wieniec adwentowy (zaczynam wszystko a żeby skończyć to zawsze brakuje czasu) mam nadzieję,że do świąt uwinę się ze wszystkim i w Nowy Rok wejdę bez zaległych prac;)
U mnie mnóstwo zmian ,które mam nadzieję okażą się drogą ku lepszemu ,jeśli tak się okaże z całą pewnością o tym zaanonsuję.
Zastanawiam się tylko czy życie składa się z przypadków czy to jest misternie przemyślany przez KOGOŚ plan ...jak sądzicie?
Niżej kilka zdjęć zimy z mojego sadu oraz ozdóbki,które stoją już od.....listopada ;)
Aaaa i bym zapomniała, kupiłam cały zestaw książek angielskiej Perfekcyjnej Pani Domu i serdecznie polecam zwłaszcza książkę"Perfekcyjne Święta" to skarbnica pomysłów i synteza prostych sposobów na to jak ułatwić sobie życie w przedświątecznej gorączce .Niby to wszystko się wie ale jeśli jest to zebrane w jedno i wypunktowane z datami o wiele łatwiej jest wszystko ogarnąć .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz